Plot

8/07/2016

Pandora ze sznurka syntetycznego...

Dzisiaj przedstawię Wam czarną bransoletkę Pandory MOMENTS ze sznurka syntetycznego ze srebrnym, kulkowym zapięciem i logiem firmy.










Czarno-biała, elegancka, błyszcząca "kamieniami" cyrkonii.
Tylko od Ciebie będzie zależało jakich chamsów użyjesz i w jakiej je ułożysz kolejności.

Ja wybrałam akurat czarną bazę, bo lubię ten kolor. Uważam, że jest elegancki, ponadczasowy a przede wszystkim, co nie jest bez znaczenia, PRAKTYCZNY. Nieczyszczone srebrne chamsy mogą bowiem ocierając się o jasny, kolorowy sznurek   dość szybko go pobrudzić.

Poniżej nieco inna kolejność ułożenia tych samych koralików. Możliwości jest  dużo i dlatego Twoja bransoletka może za każdym razem, wyglądać zpełnie inaczej. Symetria wprowadza tu większy porządek i sprawia wrażenie harmonii.








Baza zbudowana jest z pięciu cienkich, syntetycznych sznurków, zakończonych przy zapinaniu srebrnymi, nagwintowanymi tulejkami. Ta bransoletka nie ma srebrnych tulejek na stopery! Charmsy przemieszczają się po niej zupełnie swobodnie.












Podobnie jak w tradycyjnej bazie i tu do jednego końca bransoletki przymocowany został na stałe srebrny, kulkowy zamek.




Kształt zamka tej bransoletki, nie jest taki jak w tradycyjnej bazie, lecz bardziej przypomina zapinania Pandory Essence. Jest on jednak nieco większy, podobnie jak i litery loga.

 





We wnętrzu zapinania wybite są dwa stemple:  S925 i ALE. Mam nadzieję, że jest to widoczne na zdjęciach poniżej.





Charmsy PAVE z cyrkoniamii. Moim zdaniem - Przepiękne! Chciałabym jednak zobaczyć je z nagwintowaniem w środku.
Po jednej stronie napis Pandora a po przeciwnej S925 i ALE. Nie mają nagwintowanych środków i nie trzeba ich wkręcać.




Charms z cyrkoniowym sercem jest dość cienki i stosuje się go zazwyczaj do rozdzielania od siebie masywniejszych charmsów. Z boku wybita próba S925 i ALE. Jego także nie trzeba wkręcać na bransoletkę.



Z zawieszką poniżej jest podobnie; dość duża ale lekka i nie trzeba jej wkręcać.



Ten także nie jest gwintowany.




Nieco inaczej wyglądają tradycyjne, szklane charmsy Murano. Ten gładki, biały z zatopionymi we wnętrzu szkła cyrkoniami, ma dużo mniejszą srebrną, zewnętrzną blaszkę wkładu niż facetowany czarny, co postaram się Wam przedstawić wizuanie poniżej.Oba mają w srodku nagwintowaną srebrną tulejkę i trzeba je wkręcać na bazę.






Inny nagwintowany charms o ładnej ciekawej formie z tej samej bransoletki:



 
Zwróćcie też uwagę na umiejscowienie stempli na charmsach...



Największe zaskoczenie wzbudziło we mnie umiejscowienie stempla na czarnym wisiorku: po obu stronach kółeczka umocowującego go do srebrnej bazy, a nie jak w tradycyjnych, starszych modelach: na wąskich brzegach tejże bazy.


 

 
Ten charms jest gwintowany i bardzo efektowny, nie mniej jednak, tak jak i wszystkie Murano, bardziej delikatny. Może podczas długotrwałego noszenia zetrzeć się lub pęknąć przy uderzeniu podczas np. niekontrolowanego upadku.
A oto przykład na to, jak ściera się z czasem zwykłe szkło, podczas użytkowania. Zaznaczam, że niebieski wisiorek nie jest Pandorą... 
 

 
 Poniżej przykład na to jak wygląda "dobrze znoszone" różowe Murano oryginalnej Pandory...
Ma mnóstwo wgniecień, obłupań, odprysków i starć. Wyraźnie widać zmatowienie szkła. Oczywiście nadal nadaje się do użytku ale wizuanie z pewnością nie jest już tak atrakcyjny jak kiedyś.
 
 
MOJA OPINIA
 
Moja nowa bransoletka jest dość lekka i wygodna w noszeniu, jednak ja, nadal jestem zwolenniczką wcześniejszej, tradycyjnej, masywnej, srebrnej bazy, zarówno ze względu na wygląd, wygodę noszenia ale i łatwość w utrzymaniu stanu zbliżonego do wyglądu nowego produktu..
 
W  nowej bransoletce irytuje mnie to, że sznureczki są wykonane z syntetycznego materiału w tym czasie gdzie EKOLOGIA jest tak świeżym, modnym i ważnym tematem. Szkoda!
Zauważyłam także że wkręcane, tradycyjne charmsy są na nią za ciężkie, dlatego należałoby ograniczyć ich ilość, mieszając z delikatnymi PAVE albo można użyć tylko charmsów niewkręcanych, wtedy jednak trzeba się liczyć z niekontrolowanym upadkiem/zsunięciem się koralików z bazy, podczas otwierania bransoletki.
 
Co może powstrzymać zsuwanie się charmsów? STOPER wykorzystany jako charms i umieszczony tuż przy tej końcówce zamka, gdzie nawlekamy koraliki na bazę, albo łańcuszek zabezpieczający...
 


 
 Drażni mnie też swoboda z jaką się przemieszczają po niej  wszystkie charmsy z powodu braku dodatkowych, nagwintowanych tulejek na klipsy/stopery przez co nie można kuleczek rozlokować równomiernie na bazie i jest to szczególnie odczuwalne, kiedy brasoletka nie jest jeszcze całkowicie zapełniona.
Być może rozwiązaniem mogłyby być i w tym przypadku silikonowe stopery, używane już wcześniej przy umieszczaniu klipsów na gładką Pandorę bangle?
Muszę spróbować tej metody...
 
 
 
Czytałam, chociaż jeszcze nie sprawdziłam osobiście tej wiadomości, że bransoletki Pandory zbudowane na bazie skóry z czasem się rozciągają pod  wpływem ciężaru charmsów, dlatego sprzedawczynie w sklepach nie polecają zapełniania całej bazy...  
Nie wiem jak będzie z moją-sznureczkową, ale skoryguję to podczas noszenia. :0)
 
O tym, jak zachować odpowiednią higienę/czystości i świeżości sznurka jeszcze nie będę się wypowiadała, ale chętnie wysłucham Waszych opinii na ten temat, jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczkami sznureczkowej bazy.
 
To na dzisiaj wszystko. Zyczę Wam  nowych, wielkich odkryć przy studiowaniu "anatomii" tajemnic Pandory. Bawcie się dobrze. :0)

No comments:

Post a Comment