Zachwyć się nim ponownie...
O tych bransoletkach można dyskutować i pisać bez końca, można się nimi zachwycać i je krytykować, można je kochać i nienawidzieć ale najpierw bezprzecznie... trzeba je poznać, obejrzeć, dotknąć, sprawić by zawisły na przegubie naszej dłoni i pozwolić poczuć jak jak chłód srebrnych charmsów wchłania ciepło skóry i integruje się z naszym ciałem!
Więc teraz... i Ty wybierz swój ulubiony kolor i pozwól się oczarować...
Ja dostałam taką bransoletkę od chrzestnego i na każde urodziny dostaję jakiś moduł/zawieszkę. Fajna rzecz na prezent i bardzo sentymentalna.
ReplyDeleteMój blog! Klik!