Zaczarowany ołówek...
Do modelowania włosów?!
Był piątek i spieszyłam się na samolot. Ten weekend planowałam od tygodnia. Do wyjścia pozostały dwie godziny a włosy nadal czekały na odkrycie stulecia lub choćby jakieś nowatorskie rozwiązanie...
I nagle... Eureka!
W głowie zaświtała mi myśl o wykorzystaniu - OŁóWKA! Oczami wyobraźni zobaczyłam te piękne loki na głowie, reagujące na każdy mój ruch z energią węży mitycznej Meduzy no i... postanowiłam tę ideę wcielić w życie.
Jak się zakończyła ta nietypowa przygoda, możecie ocenić sami:
Ps.Włosy można chronić przed szkodliwym działaniem ciepła prostownicy, nakręcając na nie folię aluminiową, co widać na kilku początkowych ujęciach filmu.
Potem, ze względu na brak czasu, ograniczyłam się do wykorzystania tylko prostownicy i ołówka.
Stylistka pracująca w jednym z butików na jego terenie, zaczepiła mnie nie kryjąc zainteresowania moimi loczkami...
A wy co o nich myślicie?
Taki ołówek czyni cuda <3
ReplyDelete<3
DeleteSwietne! Juz mam pomysł na fryzurę na wesele ��
ReplyDeleteHehe cieszę się ze mogłam pomoc <3
Deleteczym psiukalas wlosy na poczatku? i czy byl jakis powod zmiany olowka?
ReplyDeleteA ten sayoss to do jakiego zastosowania? Czyni wlosy podatne na krecenie?
ReplyDelete